Jak wydłużyć żywotność choinki?

Jak wydłużyć żywotność choinki?

Choinka to najprawdopodobniej najbardziej rozpoznawalny symbol świąt Bożego Narodzenia, bez którego nie sposób wyobrazić sobie tego wyjątkowego okresu. Wielu z nas każdego roku zastanawia się nad wyborem pomiędzy wersją prawdziwą a sztuczną. Za drzewkiem syntetycznym przemawia jego praktyczność. Raz zakupione przetrwa z nami wiele kolejnych lat, w tej samej formie. Wybór często jednak pada na drzewko naturalne. Jego urok jest niezaprzeczalny, a klimat jakiego dostarcza, wręcz nieoceniony. Jak możemy sprawić, aby naturalna choinka pozostała z nami jak najdłużej?


Wszyscy doskonale znamy to uczucie. Święta tak szybko, jak tylko się rozpoczną, niestety równie prędko dobiegną końca. Gdy goście opuszczą już nasz dom, gdy zjemy kolejną z wielu pysznych wigilijnych potraw, nasz wzrok w końcu skupi się na tym smutnie wyglądającym drzewku, które jeszcze kilka dni temu była piękną choinką, stanowiącą najwspanialszą spośród wszystkich naszych dekoracji i którą z dumą mogliśmy prezentować osobom odwiedzającym nasz dom. Niestety. Naturalne choinki mają to do siebie, że mogą nas cieszyć przez wyjątkowo krótki okres. Ciągłe zamiatanie igieł, które od pewnego momentu opadają już masowo, nawet przy lekkim dotyku stanowi prawdziwe utrapienie. Czy możemy zrobić cokolwiek, aby temu zapobiec? Oczywiście!

Aby przedłużyć "życie" naszej choinki musimy pamiętać przede wszystkim o jej odpowiednim nawodnieniu.
Należy ją regularnie podlewać. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę z tego, że nie powinniśmy używać do tego wody zimnej, lecz ciepłej! Ciepła woda o wiele łatwiej nawodni tę roślinę. Trwałość naszego iglaka wydłużymy również dzięki użyciu specjalnej odżywki, która zapewni roślinie niezbędne mikroskładniki. Jeżeli akurat nie możemy pozwolić sobie na ten zakup, istnieje alternatywa w postaci specjalnego roztworu domowej roboty. Wystarczy, że w wodzie wymieszamy ze sobą cukier i sól. Mikstura tego typu zapewni odpowiednie odżywienie, co opóźni proces gubienia igieł. Pamiętajmy jednak aby nie przesadzić z proporcjami składników. Maksymalnie 3 łyżki soli i cukru na 1 litr wody w zupełności wystarczą.
Możemy zastosować również pewną starą sztuczkę, stosowaną już przez nasze babcie. Polega ona na wrzuceniu do stojaka z choinką garści... Miedzianych monet! Podobno dzięki temu zabiegowi utrudnimy rozwój szkodliwych bakterii i grzybów. Nie zaszkodzi spróbować :)

Bardzo ważną kwestią jest to, w którym miejscu naszego domostwa ulokujemy choinkę. Pomieszczenie to powinno mieć zapewniony odpowiedni poziom wilgotności, pomiędzy 40-60%, co będzie zdrowe nie tylko dla naszej ozdoby, ale również dla domowników. Trwa sezon grzewczy, dlatego skutecznym sojusznikiem okażą się nawilżacze powietrza – warto pamiętać, że im większa temperatura panuje w pokoju, tym woda w stojaku szybciej paruje, a im drzewo jest większe, tym więcej wody "pije". Optymalna temperatura pomieszczenia powinna utrzymywać się w przedziale pomiędzy 20-22 stopniami. Jeżeli pod naszym oknem nie znajduje się kaloryfer, możemy tam delikatnie przesunąć choinkę – przy oknie zazwyczaj panuje niższa temperatura, nie w reszcie pomieszczenia, z kolei kaloryfery i inne źródła ciepła, takie jak kominek, bardzo skracają żywotność naszego drzewka. Dotyczy to również pewnego nieoczywistego źródła ciepła, takiego jak klasyczne lampki choinkowe. Lepiej więc użyć lampek ledowych.

Nie zapominajmy też o codziennym wietrzeniu mieszkania, uważajmy jednak aby nie trwało ono za długo, ponieważ zbyt gwałtowne ruchy powietrza również skracają żywotność choinki. Kolejnym czynnikiem skracającym jej "życie" jest zbyt intensywne oświetlenie, jednakże nie powinno to stanowić istotnego problemu o tej porze roku.

Możemy zastosować jeszcze dwie sztuczki. Pierwszą z nich jest delikatne spryskanie co jakiś czas gałęzi za pomocą zimnej wody. Druga metoda jest bardzo ciekawa i o wiele mniej oczywista. Polega ona na spryskaniu gałązek lakierem do włosów. Dzięki temu igły dłużej się utrzymają oraz staną się błyszczące, a nasze drzewko jeszcze bardziej zyska na estetyce. Obie te metody stosować możemy jednak jedynie wtedy, gdy nasza choinka nie jest ozdobiona lampkami podłączonymi do prądu!

Unikajmy też zbyt ciężkich dekoracji, które mogłyby nadmiernie obciążać gałązki, które uginając się, znacznie szybciej mogłyby uschąć, powodując wypadanie igieł. Jest to również dobry argument, aby nie wieszać na choince słodyczy – unikniemy szarpania gałązek, a sami będziemy zdrowsi :)

Komentarze (0)
z 0

Nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy